KoronaMonitor – raport z szóstej fali badania

Published:: 23/04/2020 Author: IMAS International

Zapraszamy do zapoznania się z wynikami szóstej fali ogólnopolskiego badania KoronaMonitor – sondażu nastrojów Polaków w czasie epidemii. Badanie zostało przeprowadzone w dniach od 17-20 kwietnia 2020 tuż po decyzji o obowiązku noszenia maseczek i zapowiedzi poluzowania restrykcji w wychodzeniu z domu. W przypadku pytań, prosimy o kontakt: koronamonitor@imas.pl

Stabilizacja nastrojów społecznych związanych z epidemią. Lęk większy wśród kobiet oraz mieszkańców wielkich miast.

Ostatnie dwa pomiary pokazują powtarzające się wyniki nastrojów społecznych wśród Polaków. Niewiele ponad połowa (53 proc.) przejawia pozytywne nastawienie, wierząc, że nawet mimo przejściowych trudności poradzimy sobie z sytuacją. 44 proc. jest nastawiona pesymistycznie, z czego 8 proc. w sposób skrajny – ma przekonanie o katastroficznych skutkach obecnej sytuacji.

Niepokój i pesymizm w związku z epidemią koronawirusa częściej przejawiają kobiety (52 proc. z nich, wśród mężczyzn 15 pp. rzadziej) oraz osoby mieszkające w dużych miastach (59 proc. mieszkających w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców ocenia sytuację negatywnie w porównaniu do 42 proc. mieszkających na wsiach i w miejscowościach do 20 tys. mieszkańców).


Epidemia jest coraz „bliższa”, osobiście znamy coraz więcej osób zarażonych, choć subiektywne prawdopodobieństwo zarażenia się koronawirusem przestało wzrastać.

Badanie KoronaMonitor IMAS w trzecim tygodniu kwietnia 2020 pokazuje stabilizację ocen zagrożenia, mimo dalszego wzrostu liczby osób w otoczeniu dotkniętych skutkami epidemii – zarażeniem lub kwarantanną. 1/4 Polaków uważa za prawdopodobne zarażenie się – osobiste lub najbliższych, 33 proc. – współpracowników lub znajomych. Istotnie częściej „bliskość” epidemii odczuwają ludzie z wyższym wykształceniem, 38 proc. z nich uważa za prawdopodobne zarażenie siebie, natomiast tak samo sądzi tylko 21 proc. osób z wykształceniem podstawowym oraz 22 proc. z wykształceniem średnim.

Nadal prawie 3 na 10 badanych zna kogoś kto jest lub był w kwarantannie. Znacząco częściej są to osoby w najmłodszej grupie wiekowej 18-34 lata (32 proc. z nich zna osoby przebywające w kwarantannie vs. tylko 24 proc. osób w wieku 35-54 oraz 21 proc. osób po 55 roku życia). W tej grupie pojawiają się także częściej osoby które same były w kwarantannie (4 proc.), w pozostałych grupach wiekowych jest ich nie więcej niż 1 proc.

W stosunku do badania KoronaMonitor IMAS z początku kwietnia i wcześniejszych, istotnie zwiększyła się liczba osób, które osobiście znają osobę zarażoną Covid-19. Jest już 6 proc. takich Polaków (+3pp. w porównaniu do pomiaru sprzed dwóch tygodni).


W 6 fali badania KoronaMonitor IMAS 3/4 Polaków widzi negatywny wpływ pandemii na swoje życie, choć nadal 1/3 zauważa także jej dobre strony.

Po bardziej optymistycznym tygodniu Świąt Wielkanocnych, w którym zmniejszyła się liczba osób jednoznacznie negatywnie oceniających wpływ pandemii (-8pp. w stosunku do początku kwietnia), ponownie wzrósł – do 40 proc. – odsetek Polaków którzy spostrzegają obecną sytuację jako taką, która będzie miała wyłącznie negatywny wpływ na ich życie. Pesymistycznie nastawieni do przyszłości są istotnie częściej mieszkańcy mniejszych miast (52 proc. do 20 tys. mieszkańców), w stosunku do 38 proc. mieszkańców wsi oraz tylko 29 proc. mieszkańców dużych miast, 100-500 tys. mieszkańców.

Dwoiste opinie deklaruje, podobnie jak tydzień temu, 35 proc. badanych. To ci, którzy spodziewają się zarówno pozytywnego jak i negatywnego wpływu pandemii na ich życie.


Wzrasta ilość Polaków planujących działania po wygaśnięciu epidemii. To częściej ludzie młodzi i mieszkańcy wielkich miast. Chcą wyjechać oraz nadrobić spotkania i kontakty z innymi.

Obecnie już 36 proc. Polaków rozważa co mogłaby robić po wygaśnięciu epidemii. Miesiąc wcześniej, w trzecim tygodniu marca, takich osób było tylko 28 proc. Wówczas, blisko połowa nie robiła żadnych planów. Działania po epidemii planują przede wszystkich ludzie młodzi 18-34 lata (51 proc.), w pozostałych grupach wiekowych tylko około 30 proc. oraz mieszkańcy wielkich miast, powyżej 500 tys. (59 proc. z nich, dla porównania, na wsiach i w małych miastach planuje niecała 1/3 mieszkańców).

Plany dotyczą przede wszystkim wyjazdów. W bieżącym badaniu 43 proc. planujących chce wyjechać na wakacje i odpocząć (+14pp. wzrost w porównaniu do badania sprzed miesiąca). Istotnie wzrasta także potrzeba kontaktów społecznych, obecnie już 1/4 Polaków chce nadrobić spotkania z innymi ludźmi (+12 pp. w stosunku do pomiaru wykonanego miesiąc temu).

„Coraz częstsze rozważanie konkretnych działań na przyszłość wynika z narastającego zmęczenia stanem izolacji i rutyną codzienności oraz potrzebą odreagowania stałych obaw i stresu związanego z pandemią. Koncentracja na planowaniu wyjazdów (urlopu i odpoczynku) wynika najprawdopodobniej ze zbliżającego się okresu wakacyjnego, choć równocześnie wskazuje na poziom napięcia w którym żyją Polacy. Wzrastająca potrzeba nadrabiania kontaktów i relacji międzyludzkich pokazuje natomiast, jak trudnym okresem jest odseparowanie od rodziny, przyjaciół, znajomych” – komentuje Elżbieta Więsław, psycholog społeczny i badacz IMAS International.


Po okresie świątecznym poparcie dla działań władz w zakresie epidemii nieco spadło, wzrósł odsetek uznających je za niewłaściwe. Izolacja coraz bardziej nam doskwiera.

W pytaniu o to, czy działania w kraju idą we właściwym kierunku, nadal większość (56 proc. Polaków) je popiera, spadł – do 14 proc. odsetek w pełni do nich przekonanych (-4 pp). Zwiększyła się znacznie – do łącznie 31 proc. – grupa uznających działania za niewłaściwe (+7 pp).

Wzrost negatywnych ocen działań w kraju może być związany z odczuwaniem czy przewidywaniem skutków izolacji. Obecnie już 3 na 5 Polaków uznaje jej skutki za gorsze niż sama epidemia (+14 pp. od początku kwietnia), a izolacja jest jednym z bardziej wyrazistych efektów decyzji władz.

 


W drugiej połowie kwietnia widać wyraźny spadek uznania dla WHO, MZ i GIS – do tej pory najważniejszych źródeł informacji o postępowaniu w epidemii.

Po raz kolejny znacząco zmniejszył się odsetek Polaków wskazujących WHO jako istotne źródło informacji o epidemii – do 53 proc. (spadek o 8 pp.). Krajowe – najważniejsze do tej pory autorytety – także są rzadziej uznawane: Minister Zdrowia przez 50 proc. (mniej o 4 pp.), GIS – 43 proc. (mniej o 7 pp.).


Coraz mniej z nas boi się o zaopatrzenie, ale obawy o gospodarkę zatrzymały się wysokim poziomie. Koszty epidemii powinno pokrywać według zdecydowanej większości Polaków państwo.

W szóstej fali badania 3/4 Polaków boi się o wzrost cen, ale ponownie znacznie spadły obawy o zakupy. Tylko 25 proc. nadal obawia się zamknięcia sklepów, a 37 proc. braku towarów. Utrzymują się obawy o własną pracę – 47 proc. osób pracujących, nadal zdecydowana większość przewiduje upadek wielu firm (obecnie 85 proc.).


Nadal 4 na 5 Polaków uważa, że to państwo powinno wziąć na siebie koszty związane z epidemią i ewentualnymi skutkami decyzji rządu.

„Gdy zmniejszają się obawy o życie, a sytuacja ‘normalnieje’, budzą się oczekiwania o rekompensatę za straty i osobiste skutki decyzji rządu – naturalnie kierowane do decydentów, w pandemii lokalizowanych we władzach państwowych. Już widzimy to w wynikach badań, a można spodziewać się nasilenia.”komentuje dr Beata Pachnowska, psycholog społeczny, dyrektor. ds. badań w IMAS.


Czy do epidemii byliśmy przygotowani? Jako obywatele lepiej niż rząd, samorządy, opieka medyczna czy edukacja oceniają Polacy, ale najlepiej radzą sobie wg nas sklepy spożywcze, dość dobrze też służby porządkowe i miejskie oraz media.

W szóstej fali badania po raz pierwszy zapytaliśmy o ocenę przygotowania różnych – wybranych przez nas – instytucji oraz nas samych do epidemii. Bezkonkurencyjnie najlepiej wypadły wg Polaków sklepy spożywcze – aż 3 na 4 uważa, że okazały się dobrze przygotowane do epidemii. Ponad połowa badanych docenia też przygotowanie służb porządkowych (57 proc.), służb miejskich (51 proc.) i mediów (56 proc.). Samych siebie oceniamy także raczej na plus – 48%, choć aż 39 proc. badanych krytykuje nasze przygotowanie jako obywateli.

Najsłabiej oceniono przygotowanie do pandemii naszej edukacji – aż 63 proc. Polaków ocenia je jako złe, w tym 28% jako bardzo złe. Równie wiele skrajnie negatywnych ocen (28 proc – bardzo źle) przydzielono tylko rządowi, w sumie 54 proc. ocenia jego przygotowanie jako słabe. Edukację chwali ok. 1 na 4 Polaków, rząd – ok. 1 na 3. Przygotowanie opieki zdrowotnej – zarówno ogólnie jak w zakresie chorób zakaźnych – jest oceniane nawet niżej jak rządu (58-60 proc. wskazań negatywnych), ale mniej surowo – tylko 21-22 proc. ocen skrajnych. Samorządy wypadają na podobnym poziomie jak rząd – 53 proc. ocen negatywnych, ale tylko 17 proc. odpowiedzi to skrajna krytyka.

Comments: 0